wtorek, 24 lipca 2012

Muzyka tworzona przez kobiety i dla kobiet


Jakoś dopadła mnie melancholia i zaczęłam słuchać utworów Renaty Przemyk. Postanowiłam opisać Wam swoją przygodę z muzyką tej wielkiej, polskiej artystki.

Będąc w gimnazjum i liceum, często wymykałam się ze znajomymi na koncerty kierowane do studentów. Bardzo często gościła na nich Renata Przemyk, która budowała fantastyczną atmosferę. Będąc na koncercie, można było odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z czymś intymnym, niedopowiedzianym, niejednoznacznym. Przemyk to artystka, która nie musi skakać w kusej spódniczce, by zaakcentować swoją kobiecość. W jej przypadku jest to coś oczywistego, emanującego z jej wnętrza. Przyodziana w czerń, w spiętych włosach wciąż jest symbolem kobiecości.

Uwielbiam jej czysty wokal. Przemyk może poszczycić umiejętnością wyciągania wysokich dźwięków. Wykonywana przez nią muzyka jest trudna do sklasyfikowania. Jest to połączenie poezji śpiewanej, muzyki międzywojennej, rocka. Krytycy określają ją mianem szeroko pojętej alternatywy.

Teksty Przemyk są zawsze o czymś. Często mają wymiar poetycki, roi się w nich od metafor. Ta wieloznaczność to swoista gra, flirt ze słuchaczem. Wiele jej utworów przepełnia erotyzm i zmysłowość. Muzyka Przemyk jest bardzo kobieca. W jej utworach jest ona wyjątkowym bytem. Apoteoza kobiet przejawia się w tytułach piosenek : „Sara”, „Babę zesłał Bóg”, „Goplana”, „Alina”. Osiąga swoje apogeum w „Tylko kobieta”. Oto fragment tekstu tego utworu:
„Tylko kobieta go wprawia w trans
Tylko dla kobiet jest czegoś wart
Liryczny zbyt, czuły jak nikt
Zobaczysz go, pokochasz w mig”.

Przemyk dużo uwagi poświęca w swoich utworach kobietom. Dlatego niektórzy przypięli jej łatkę lesbijki. Przemyk nigdy nie ukrywała, że dziwi ją zjawisko braku solidarności między kobietami, że zgadza się z hasłami głoszonymi przez feministki. O ile rozumiem odnoszenie się do tych kwestii, o tyle dziwią mnie dywagacje nt. jej orientacji seksualnej. W rzadko udzielanych wywiadach dzieli się swoją radością i miłością do córki-Klary, ale nie handluje jej wizerunkiem i prywatnością. To jest właśnie klasa. Nie ukrywam, że przesłanie utworów Przemyk jest mi szczególnie bliskie, ze względu na to, iż jest to swego rodzaju pochwała kobiecości. Jej muzyka doskonale nadaje się na dni, kiedy dokucza nam chandra, pomimo iż jest dosyć melancholijna i nostalgiczna.

Dzisiaj chciałam podzielić się swoimi ogólnymi refleksjami. Bardzo lubię utwory pisane przez kobiety dla kobiet. I nie mówię tu o piosenkach w stylu:”kocham mojego księcia”, ale o utworach z których emanuje kobieca siła i solidarność.

PS Słuchacie Renaty Przemyk?

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię utwór Renaty Przemyk z Kasia Nosowską "Kochana". Tekst jest własnie taki, jak zauważyłaś - pisany przez kobietę dla kobiet. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię powracać do tej piosenki. Dzisiaj włączyła mi się faza na piosenki pisane przez kobiety dla kobiet;)

      Usuń