Maanam to zespół,
którego muzyka towarzyszy mi od dzieciństwa. Moja mama zawsze
chętnie słuchała Kory i po prostu mnie tym zaraziła;)
Nie wiem, czy Maanam
osiągnąłby tak wielki sukces, gdyby nie ogromna charyzma Kory.
Jest ona jednostką charakterystyczną i wyjątkową. Niewielu jest
artystów, którzy mogą poszczycić się równie dobrą dykcją.
Niektóre teksty Maanamu to swoiste wyzwanie dla wokalisty. Osoby o
nie najlepszej dykcji mogą sobie nie poradzić z niektórymi
zlepkami słów. Muzyka Maanamu swoją wyjątkowość zawdzięcza
także nietuzinkowym tekstom. Nie można im zarzucić przypadkowości,
banału. Na próżno szukać w nich pospolitych rymów. Teksty te
nierzadko ocierają się o poezję. Zawsze opowiadają o czymś.
Nigdy nie są przypadkowym zlepkiem słów, których próba
zrozumienia może przyprawić o ból głowy.
Kora to także
neurotyczna osobowość. Udzieliła paru wywiadów, w których
opowiedziała o swoim trudnym dzieciństwie i dorastaniu, problemach
z uzależnieniami i związkach. O ile nie przepadam za takim
uzewnętrznianiem się, o tyle w jej przypadku nie wzbudziło to we
mnie niesmaku. Te opowieści rzucały bowiem światło na jej
twórczość.
Kora to swoisty powiew
świeżości jak na tamte czasy. Była silną indywidualnością.
Szokowała strojem i wypowiedziami. Ogromna odwaga towarzyszyła jej
nie tylko w PRLu, ale wciąż jest obecna w jej życiu. Z jej
wypowiedziami dotyczącymi legalizacji narkotyków można się
zgadzać lub nie, ale nie można jej odmówić umiejętności
wyrażania niepopularnych poglądów.
Muszę nadmienić, że
stylizacje Kory wpisują się w mój gust. Jej czarne sukienki,
skórzane kurtki o oryginalnym kroju, ciekawie upięte włosy wciąż
budzą zachwyt. Chętnie sama bym takie założyła;)
Szkoda, że najnowsza
płyta Kory jest słaba. Moim zdaniem najlepsze utwory nagrała z
Maanamem. Projekty solowe nie do końca jej wychodzą. Może to też
kwestia czasów, w których tworzy. Dziś by dotrzeć do szerokiego
grona odbiorców trzeba śpiewać o niczym. Najlepiej nie wyciągać
niewygodnych tematów. Największe wytwórnie tego nie kupią. Z
drugiej strony piosenki pokroju „Ping pong” rzucają cień na
karierę Kory, która znana jest jako utalentowana artystka
wykonująca dobre teksty.
Do napisania dzisiejszej
krótkiej notki zainspirował mnie kawałek „Nie poganiaj mnie, bo
tracę oddech”. Choć rozpoczyna się nieco kiczowato, to bardzo go
lubię. Uważam to za swoisty dowcip muzyczny. Za każdym razem, gdy
go słucham, poprawia mi się humor;)
karminowe.usta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz